sobota, 15 sierpnia 2015

6. KILL ME OR MURDER ME

ZABIJCIE MNIE, ZAMORDUJCIE, COKOLWIEK!!!!!!!!!
Byłam dzisiaj na spotkaniu z dawną koleżanką, kilka godzin, przed chwilą wróciłam. Niestety napadł mnie okropny głód, czułam się jakby mój brzuch robił salta. Moja koleżanka też była głodna i kupiłyśmy sobie frytki..... Tak wiem, okropne, w ogóle mam przez to mega doła teraz, chyba zaraz to zwrócę. Na szczęście zjadłam dzisiaj mało, więc te frytki dużo mi nie zrobiły, ale... zaniedbałam dzisiejszy dzień i to przed ważeniem.... Tylko, po prostu trudno mi było utrzymać w tajemnicy odchudzanie i to przed nią, która zna mnie bardzo dobrze, bo kiedyś się przyjaźniłyśmy. Mama też zaczęła zauważać, że piersi mi zmalały i pyta jak odżywianie, oczywiście nie mówię jej, że wymiotuję bo by mnie chyba sprała. Zawsze miałam taki problem, że to co zjadłam to zwymiotowałam. Koleżanki pytały mnie, czy nie mam bulimii. Ja zawsze je zbywałam i udawałam, że nie słyszę pytania, bo naprawdę jej nie miałam. Ostatnio zmuszam się do wymiotów jak zjem coś, czego nie chciałam albo kiedy zjem za dużo. Ale te frytki... Chodzi o to, że nie widziałam się z nią dawno i wreszcie się śmiałam, bo moja podobno przyjaciółka ma mnie w dupie, dzisiaj nawet mi cześć nie powiedziała jak koło niej przechodziłam, chociaż tak na dobrą sprawę, to nawet się nie pokłóciłyśmy. Ona po prostu od półtora miesiąca nie daje znaku życia..
Eh... dobra bilans:
Śniadanie: Szklanka wody z wciśniętą cytryną (0)
Lunch: Nektarynka (60) 
Obiad: Warzywa na patelnię (150)
Podwieczorek: Trochę galaretki (52)
Kolacja: Frytki (270)
Razem: 532

Ćwiczenia:
  • Tiffany Rothe Booty Shaking 2
  • Tiffany Rothe Summer Workout
  • 10 minut brzuszki
Zjadłam te frytki na pół z koleżanką... Naprawdę okropnie się z tym czuję, ale to był ostatni raz. Więcej tego nie zjem.. Teraz idę to wyrzygać, przykro mi:(
Ochrzańcie mnie jak się da, zasłużyłam.
Dobranoc motylki :c

PS: Dziękuję za motywujące komentarze i rady. Naprawdę jesteście kochani, bardzo mi to pomaga♥

EDIT: Wyrzygałam je całe. Nie dałam rady :< Wybaczcie kruszynki :C

3 komentarze:

  1. Nie przejmuj się tak bardzo! *hug*
    Te frytki już pewnie spaliłaś! I nie wpłynęły one zbytni na bilans... Mnie tam się on podoba ;)

    Na prawdę, nie przejmuj się tak!


    LWTP <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje Ci ♥ nie dałam rady jednak i wyrzygałam prawie cale... :<

      Usuń
  2. Kochana bilans i tak jest ok ,nie masz się czym przejmować. Czasami lepiej zjeść i mieć święty spokój niż tłumaczyć się wszystkim . :* Trzymaj się CHUDO<3

    OdpowiedzUsuń